
Jak poradzić sobie z tremą?
Okres świąteczno-noworoczny bardzo często jest bogaty w różne okazje do wystąpień publicznych, czy to na scenie różnych świątecznych wydarzeń, czy karnawałowych eventów, jeśli jesteście profesjonalnymi wokalistami,
Okres świąteczno-noworoczny bardzo często jest bogaty w różne okazje do wystąpień publicznych, czy to na scenie różnych świątecznych wydarzeń, czy karnawałowych eventów, jeśli jesteście profesjonalnymi wokalistami,
Kochani, wyjaśniam te wszystkie super skomplikowane terminy używane przez wokalistów.
Dzisiaj będzie o skali głosu – wszystko, co o niej wiem. No, może nie wszystko, ale najważniejsze informacje.
Były takie momenty w moim życiu, kiedy nie ćwiczyłam mojego głosu. W ogóle….
Kiedy sama uczęszczałam na lekcje śpiewu dość często irytowało mnie to, że pierwsze mniej więcej 10 minut poświęcone było na „głupie” ćwiczenia, które, jak mniemałam nie powodowały żadnej zmiany w moim śpiewaniu. Frustrowałam się, bo przecież TYLE kasy [tak, moi drodzy, kształcenie głosu sporo kosztuje], a tu takie brrr, góra, dół i w kółko i za każdym razem to samo?!?!?!
„Poprawnie śpiewając omija się okolice gardła, w związku z czym, nie czujesz nic w tych okolicach, co może być określone, jako ból lub dyskomfort”.
Temat przyczepił się do mnie, jak rzep psiego ogona, bom chora od …no, co najmniej półtora tygodnia. Czy w ciągu tego półtora tygodnia śpiewałam? Odpowiedź brzmi: aż za dużo. Czy powinnam była śpiewać? Odpowiedź brzmi: musiałam. Kwestia tego, czy to właściwe, czy nie zeszła w tej sytuacji na boczny tor.
Leniwy wokalista, to sprytny wokalista. Taki, który używa kilku, bardzo prostych ćwiczeń, aby zrobić super progres, bo używa tych ćwiczeń z głową. Ćwiczy maksymalnie 20 minut dziennie albo tylko 45 minut, raz na trzy dni. Nie przemęcza się, ale maksymalnie wykorzystuje swój czas, grupuje potrzeby rozwoju swojego głosu i łączy je tak, aby minimalnym kosztem osiągnąć maksymalną korzyść.
No właśnie. To co? W końcu gdzieś wystąpię? Zaśpiewam kolędę w wigilijny wieczór przed rodziną? Odważę się coś nagrać? Wrzucę na Facebooka ten filmik? Zgłoszę się na casting do któregoś z programów?
Dlaczego zamiast szukać drogi, szukać miejsca dla siebie w tym zapchanym świecie, szukamy wymówek? Dlaczego próbowałam przypomnieć mojej małej gwiazdce o jej niedociągnięciach, zamiast przybić piątkę i zachęcić do tego, aby sięgała po to, czego pragnie?